11 sierpnia 2014

Recenzja Catrice Glamour Doll oraz Eveline Eyeliner Marker Art

Witajcie <3
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją dwóch kosmetyków, które u niektórych z Was królują z makijażu codziennym jako must have. Ostatnio gdy się opaliłam mniej się maluję, niekiedy tylko podkreślam brwi i już. Jak niektóre z Was wiedzą jestem fanką tuszy do rzęs Pierre Rene oraz MIYO, lecz ostatnio będąc w drogerii nie wiem czemu kupiłam tusz do rzęs firmy CATRICE, może dlatego, że mam zaufanie do tej firmy i lubię testować :)
Do kompletu zakupiłam eyeliner, lecz firmy Eveline, mój eyeliner w żelu Pierre Rene już sięga dna, więc postanowiłam spróbować czegoś innego i skusiłam się na ten eyeliner. Jak wygląda moja opinia na temat tych produktów? Zapraszam


CATRICE, Glamour Doll Volume Mascara




Opis:
Pogrubiający tusz do rzęs. Zapewnia wyjątkowy efekt pogrubienia, wydłużenia i podkręcenia - przez cały dzień. Specjalna szczoteczka wykonana z elastomeru pozwala na równomierną aplikację produktu, bez efektu sklejania rzęs i tworzenia nieestetycznych grudek. Intensywne, bardzo czarne pigmenty nadają rzęsom głęboką czerń.  

Cena: ok.17zł

Opinia
Co do słów producenta..pogrubienie? Według mnie nie za bardzo, lecz sugestia z nazwy "Volume" sprawdza się  100%
Ktoś może pomyśleć sugerując się elementem nazwy "doll" , że malując tym tuszem swoje rzęsy uzyskamy wachlarz czy firanę rzęs... nic podobnego. Nie zapominajmy o słowie "glamour" gdzie ja to rozumiem jako efekt czarującej lalki, z blaskiem. I czy taki efekt uzyskamy? Według mnie TAK. Podoba mi się takie lekkie podkreślenie rzęs. Tusz ma wygodną szczoteczkę, nie tworzy grudek podczas malowania, lecz przy nieumyślnym nakładania można skleić rzęsy, ale wiadomo praktyka czyni mistrza. Tusz troszkę schnie, więc chwilę proszę nie trzepotać rzęskami, bo może nam się odbić tusz. Jak go oceniam? w skali do 5 na mocną 4 :) Jak na razie stosuję tylko jego i jestem zadowolona, bez problemu się zmywa, nie kruszy się po kilku godzinach noszenia, wytrzymuje upał. 

 
  przed pomalowaniem

 po pomalowaniu jednej warstwy

dwie warstwy

Eveline, Professional Make-up, Eyeliner Marker Art 


Opis
Eyeliner we flamastrze jest niezwykle prosty i wygodny w użyciu. Jego cienka i niezwykle giętka końcówka umożliwia narysowanie jednolitej i równomiernej kreski za jednym pociągnięciem aplikatora.
Zapewnienia producenta:
- precyzja i dokładność wykonania makijażu,
- jednolita i równomierna kreska za jednym ruchem ręki kolor głębokiej czerni przy jednej aplikacji,
- nie rozmazuje się i nie kruszy,
- trwałość makijażu gwarantowana przez 24h.
Dostępny w czarnym kolorze.

Cena: ok.11zł

Opinia
Kupiłam go bo chciałam zobaczyć jak innych firm eyelinery w flamastrze radzą sobie. Czy tak jak czytamy powyżej namalujemy jednolitą, równomierna kreskę za jednym pociągnieciem aplikatora? ... jeśli ktoś jest mistrzem Tak, ja? Nie :) 
Ale maluję mi się nim bardzo bardzo wygodnie, muszę się wprawić w malowanie kresek flamastrem bo dotychczas robiłam to pędzelkiem i eyelinerem w żelu. Na pewno mogę się zgodzić z głęboką czernią, ponieważ niektóre eyelinery w markerze, gdy ponownie w jakimś miejscu przejeżdżaliśmy powtórnie aplikatorem kolor się zmywał, zamiast pogłębić, w przypadku tego eyelinera nie spotka nas taka nie miła niespodzianka, więc osoby "uczące się " robić kreski śmiało mogą poprawiać bez obawy o smugi. Dopiero podczas robienia zdjęć do tego postu zauważyłam, że jest on wodoodporny! Nie kupiłabym go wiedząc o tym, ale nie żałuję bo dwufazowym płynem Ziaja zmywa się perfekcyjnie, nie marząc się i nie pozostawiając szarości wokół oka.
Polecam








Jak Wam się podobają powyższe produkty? Może same je macie? Albo macie podobne? 
Podczas pisania postu do drzwi zadzwonił listonosz, więc będę się brać za makijaż do drugiego etapu Catrice <3
Buziaczki :* 
 

10 komentarzy:

  1. Tuszu nie znam,ale prezentuje się fajnie !
    Muszę kupić sobie jakiś eyeliner do kresek, bo mam dwie kredki ale jednak ta kreska nie jest aż taka wyraźna jak bym chciała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Eleyner mam taki.sam jestem bardzo.z niego zadowolona i moge go Polecic.
    http:/cudazwlosow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie prezentuje się ten tusz do rzęs od Catrice. Bardzo lubię tą firmę, rzadko mnie zawodzią. Tego eyelinera nie używałam, ale miałam w pędzelku. To była porażka. Nie wytrzymywał i robił obrzydliwe grudki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Stosowałam tusze Catrice najbardziej byłam zadowolona z takiego z bardzo oryginalną szczoteczką - nie pamiętam nazwy (opakowanie miał malinowe). Powyższy tusz zainteresował mnie. Używałam eyelinera w flamastrze Catrice - starą wersje (srebrne paski na opakowaniu) - polubiłam go choć jego kolor nie był stricte czarny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam eyelinery w pisaku- z tymi w pędzelku moje ręce się nie dogadują ;))
    PS. Ładne kreseczki malujesz- pozazdrościć! ♥

    stylstynka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ne miała nigdy tuszu z Catrice, ale całkiem fajnie się prezentuje. Podoba mi się, że pokazałaś najpierw rzęsy przed pomalowaniem, bo często dziewczyny pokazują tylko po pomalowaniu i jak tu wtedy odnieść się do różnicy? :) Także fajnie, przynajmniej widzę co rzeczywiście tusz zdziałał. A co do eyelinera w mazaku to zazwyczaj mnie taki irytowały choć może nie trafiałam na zbyt dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze tego tuszu, ale chętnie wypróbuję :) obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja błyskawicznie zaprzyjaźniłam się z tym eyelinerem :)
    Tusz jak dla mnie nie daje tak spektakularnego efektu, jakiego można się spodziewać wnioskując po nazwie.

    ourodzie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz, zarówno pozytywny jak i negatywny jest dla mnie bardzo ważny i sprawia, że prowadzenie bloga jest jeszcze ważniejsze.
Dziękuje bardzo i serdecznie zapraszam do ponownego odwiedzenia bloga, w celu ułatwienia zapraszam do dołączenia do witryny jako obserwator
Pozdrawiam :)