Tak więc obiecana druga część zakupowych szaleństw :)
Od czego zacząć? Będąc w Drogerii Natura, a wybrałam się tam w celu zobaczenia płukanek do włosów, lecz wyszłam z czymś zupełnie innym. W promocji była mgiełka Playboy Pin Up. Odkąd Playboy'e weszły do sklepów wypróbowałam wszystkie zapachy, lecz jedynie ten tak mnie uwiódł. Gdy był nowością, czyli rok temu, kupiłam perfumy mojej mamie na urodziny. Była bardzo zadowolona i do dziś między innymi używa tego zapachu.