28 kwietnia 2014

The End, KeratinTherapy i D.I.Y.

Cześć Kochani :)
Miałam tą notkę pisać wcześniej, bo na Instagramie wstawiłam info, iż post będzie w sobotę, niestety nie wyrobiłam się z wszystkim tak jak chciałam i dopiero dziś piszę dla was :)

Od piątku jestem szczęśliwą absolwentką Liceum Profilowanego :) Teraz tylko maturka i ... studia. Chcę iść na pielęgniarstwo, bo to według mnie kierunek, który jest bardzo ważny i powinien być bardziej doceniani i szanowany w Polsce. Dużo rzeczy, wydarzeń i ludzi złożyło się o mojej decyzji wyboru takiej ścieżki życiowej. Dlatego w przyszłości chciałabym zrobić magistra, może doktorat :) i oczywiście specjalizację z geriatrii, opieki długoterminowej, anestezjologi i intensywnej terapii. Również wspaniałą specjalizacją jest opieka paliatywna, lecz wszystko w swoim czasie.



A oto outfit na zakończenie roku szkolnego:


 
W ostatnim czasie zrobiłam sobie, a dokładniej moja mama mi zrobiła keratynowe prostowanie włosów. Dla osób, które nie wiedzą co to jest dokładnie to "zabieg polega na "wprasowaniu" we włosy odpowiedniej ilości preparatu keratynowego za pomocą rozgrzanego do 230 stopni Celsjusza ceramicznego żelazka fryzjerskiego. Pod wpływem ciepła łuski włosa otwierają się, a keratynowy budulec wnika w ich strukturę i dokładnie wypełnia wszelkie ubytki."
Jak to wyglądało u mnie? Najpierw umyłam włosy specjalnym szamponem(1). Wysuszyłam suszarką i mama nałożyła mi dokładnie SMOOTHING FLUID(2), który trzymałam na włosach z 20 minut. Z racji tego, że mam włosy zniszczone od różnych eksperymentów, po upływie 20 minut na moje włosy mama nałożyła jeszcze DETANGLING CREAM(3). Po tym włosy zostały wysuszone z pomocą szczotki suszarką. Takie sztywne włosy zostały wyprostowane każde pasmo 8 razy. Po wyprostowaniu spłukałam włosy letnią wodą. Po tym na wilgotne włosy nałożyłam maskę(4) i zostawiłam na 5 minut i spłukałam. Włosy wystarczyło, że wysuszyłam i ... nie musiałam używać prostownicy by wyglądały normalnie :)
Keratynowy zabieg powoduje wypłukiwanie koloru, jeśli mamy włosy farbowane. Trzeba pamiętać, iż od zabiegu nie powinno się farbować, używać szamponetek, płukanek itp. przez okres 2 tygodni. 
Czy jestem zadowolona? Bardzo :) Nie mam włosów idealnie prostych, ale nie puszą się i wyglądają na zdrowsze. Efekt utrzymuje się z 3 miesiące. Czy powtórzę go? Zdecydowanie TAK. Nie muszę teraz się martwić siedzeniem przed lustrem wieki by wyprostować włosy, deszczem, który może mnie złapać i sprawić, że będę wyglądać jakbym miała afro.



Ostatnio również przerobiłam bluzkę z cienkiego materiału z rękawami 3/4. A teraz wygląda tak:


Buziaczki ;*


 


 

4 komentarze:

  1. też skończyłam szkołę i niezmiernie się z tego cieszę :)
    www.rumeur-rose.blogspot.com
    zapraszam do mnie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post!
    Mogłabyś mi poklikać w linki w najnowszym poście?
    Dla ciebie to chwila, a dla mnie wiele znaczy ;)
    Napisz w komentarzu jak mogę się odwdzięczyć, a na pewno to zrobię :3

    0laa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ci poszła matura?

    www.ruthless-silence.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nic szczególnego nie da się powiedzieć, na razie pierwszy dzień minął. Ale napisałam wypracowanie na ponad 250 słów, tak jak napisałam w nowym poście sprawdzałam przykładowe odpowiedzi i nie jest źle :)
      Miło, że pytasz :)
      Pozdrawiam i zapraszam ponownie :) ;*

      Usuń

Każdy komentarz, zarówno pozytywny jak i negatywny jest dla mnie bardzo ważny i sprawia, że prowadzenie bloga jest jeszcze ważniejsze.
Dziękuje bardzo i serdecznie zapraszam do ponownego odwiedzenia bloga, w celu ułatwienia zapraszam do dołączenia do witryny jako obserwator
Pozdrawiam :)