Ta pogoda powoli mnie wykańcza, jednego dnia na zmianę pada, świeci słońce, leje, chmurzy się i tak w kółko ;/ ehhh...
Język polski rozszerzony napisany, biologia dzisiaj też, jeszcze tylko egzaminy ustne i koniec :) Właśnie skończyłam czytać horror "Dom kości", no ale nie będę cały czas tylko czytać. Oprócz pomagania w domu, sprzątania itp. postanowiłam zacząć ćwiczyć. Tak, tak... ja i ćwiczenia.. ja, która od gimnazjum ma zwolnienie lekarskie z wychowania fizycznego. Jestem osobą nawet szczupłą, ale natura nie obdarzyła mnie kształtami jakie bym chciała mieć :) no tak niestety bywa, że zazwyczaj pożądamy to czego nie mamy.
Dzisiaj jest 5. dzień wyzwania z przysiadami tzw.olimpijskie. Wyglądają tak jak robią to zawodnicy podnoszący ciężary. Jest to wyzwanie gdzie zaczyna się od 50 przysiadów i każdego dnia dodajemy 5, a co czwarty dzień robimy przerwę. Oprócz tego robię brzuszki, tzw.rowerek z napinaniem brzucha,motylek no i oczywiście jakieś podstawowe ćwiczenia na rozgrzewkę :)
Zobaczymy czy będzie widać jakieś rezultaty, na razie nie będę wstawiać zdjęć PRZED.
Każdej z was, która ćwiczy bądź ma taki zamiar życzę POWODZENIA i aby się nie poddawała ;*
Nie zaczęłam ćwiczyć, by być jakaś super czy nie wiadomo co ;) Chcę również polepszyć swoją kondycję i sama lepiej czuć się w swoim ciele. Nie zamierzam przestać jeść, a wręcz odwrotnie chcę przytyć i mam nadzieję, że mi się to uda, bo jak na razie jem i jem i nie widać tego ani po mnie ani na wadze ;D
Buziaki :*
Na pewno będzie widać - wytrwałości:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Mayoume